piątek, 7 listopada 2014

Moja śmierć

Dziewczyny to okropne . Nie mogę zrezygnować z diety to mnie zabija . Mam codziennie zły humor i myślę tylko o tym aby na nowo zacząć się odchudzać . Wczoraj waga pokazała mi 47,3 kg byłam tak szczęśliwa i na ten moment właśnie czekałam . Mimo to płakałam bo wiedziałam , że mimo wszystko moje szczęście nie będzie trwało wiecznie . Nie mam diety , nie mam chłopaka , nie mam humoru , nie mam zdrowia , nie mam już życia . Co przynosiło mi szczęście musiałam odrzucić , nie mogę ..nie dam rady , wole umrzeć niż żyć w ciągłej rozterce .. cierpię z tego powodu i nie potrafię się śmiać i cieszyć z życia . minęły trzy dni . Nie dałam sobie szansy . Muszę jeść , ale nie potrafię bo gdy zjem boje się ze będę miała atak .. może jeść duże śniadanie pełne owoców i warzyw i czuć cały dzień sytość? Nie mam pojęcia , mój mętlik w głowie !! Chcę myśleć racjonalnie ale na dzień dzisiejszy chce zniknąć i uciec od tych problemów .