wtorek, 21 października 2014

Zmiany

Ten tydzień rozpoczął się tragicznie ,z racji tego ,że miałam ciągle napady ..przytyłam 2 kg ..a mój brzuch wyglada jak beczka . Teraz ważę 49 kg ,ale mimo tych okropnych dni nie poddam się i zaczynam na nowo dietę . Głownie z moim pozytywnym nastawieniem ,że dam radę i schudne ! W końcu po to tu jestem ,żeby pokazać wam piękne ,że da się ! Małymi krokami do celu ! To zdanie będę sobie mówiła kazdego dnia .MAŁYMI KROKAMI DO CELU . Uświadomiłam sobie ,że muszę jeść i bilansami 100 kcal nie wytrzymam choćbym chciała . Głodówki doprowadzają mnie do napadu a tego nie chce . Postanowiłam na nowo założyć mój dziennik ,w ktorym będę zapisywała sobie wszystkie kalorie ,bilanse na każdy dzień ,bo chce mieć wszystko pod kontrolą .
Za dwa tygodnie tzn . 4.11.2014 mam dojść do wagi 46 kg i nie wiem w jaki sposób to zrobię ,jedno jest pewne ,uda mi się . !
Musze się nastawić psychicznie ,że koniec z podjadaniem włączam silną wole i do dzieła !
2 . Nie mogę zawalać ćwiczeń ,bo ćwiczenia to podstawa w diecie . Zacznę się mierzyć . Do Bożego Narodzenia chcę założyć śliczną sukienkę w ktorej nie będę wyglądać jak gruba świnka . Cóż słowa słowami ale musze te słowa zamienić na czyny . Jutro dzień zmian . Totalny dzień zmian ,ten tydzien mnie wykończył psychicznie .

A przechodzę na jedzenie samych warzyw i owoców ,tylko w niedziele mogę zrobić sobie przerwę o zjeść coś słodkiego
Zero słodyczy
Zero mięsa
Zero chleba
Zero kalori .

Dobranoc :* :))))!!! Do jutra !