Cześć dziewczyny ! Jak żyjecie ?
Nie odzywałam się przez jakiś czas , bardzo was przepraszam . Brak czasu , każdy dzień mnie męczy i już z dnia na dzień ,z godziny na godzinę czuje coraz mniej siły . Mało jem ,co prawda jeden posiłek dziennie i absolutnie mi on wystarcza . Cieszę się ,że mogłam wrócić tu do was , przez ten czas ,gdy musiałam odejść wyczuwałam taką pustkę ,jakbym nie była do końca sobą i jakaś część mnie zaginęła w czasie . Na szczęście teraz jest okej ,bardzo się cieszę z każdego dnia .
Dieta wychodzi mi dobrze ,chociaż muszę podbudować swoją barierę ochronną przed świętami ..Bardzo dużo jedzenia ..nie wytrzymam tego psychicznie , będzie dużo płaczu . Jak pomyślę o tym robi mi się słabo ..Dlatego wolę o tym nie myśleć i zająć myśli teraźniejszością .
Razem z moją Julii ustaliłyśmy ,że do 8 grudnia schudniemy dwa kilogramy . To bardzo mnie zmotywowało i zachęciło do działania ! Do świąt jeszcze 3 tygodnie ,a do swylwestra .. chciałabym wyglądać olśniewająco ! Mam nadzieje ,że mi się uda i razem z Julii pokonamy te cholerne przeszkody . Jak na razie jest okej , waga nie szwankuje także nic tylko się cieszyć .
Mam nadzieje ,że u was jest bardzo dobrze :)
Bilans
warzywa (sałatka z różnymi warzywami)
kawa
waga : 48,4 kg
Trzymajcie się pięknościii !!! <3
Mi też na myśl o świętach robi się słabo... Strasznie się ich boję. Płacz płaczem, boje się, że nie wytrzymam i jak zjem za dużo to znowu zrobię sobie krzywdę, a tak bardzo tego nie chcę ;/
OdpowiedzUsuńAle niziutka waga *-* Jestem Twojego wzrostu i do takiej wagi dążę. Znaczy, dążę do akceptacji siebie, więć możliwe, że będe chciała mniej, ale nie chciałabym też przegiąć.
Trzymam za Ciebie kciuki, kochana, jakoś przetrwamy te święta <3
Dążysz do strasznie niskiej wagi, uważaj na siebie ;*
Do 8 grudnia tylko pare dni dasz rade? I tak masz swietna, perfekcyjna wage. Zazdroszcze.
OdpowiedzUsuń